• wypadek strach
    Zwyczajne dni

    Zwyczajne dni – strach

    Dzień jak co dzień. Wstałam od rana, jak zawsze troszkę później niż powinnam. W pośpiechu namalowałam urodę, wypiłam kawę i zbiegłam po schodach do auta. Pora wyruszyć w rutynową, fascynującą podróż do kołchozu zwanego pracą. Tak z przymrużeniem oka. Dziś jednak okazało się, że tym razem nie było tak całkiem rutynowo. Jadąc do pracy, mijałam miejsce wypadku samochodowego. Bardzo poważny wypadek. Ślady krwi, małe dziecko pocieszane przez policjanta, bardzo roztrzaskane auta. Jakiś czas później dowiedziałam się, że komuś bardzo się śpieszyło, auta jechały za wolno, choć z przepisową prędkością, więc nie patrząc na ciągłą linię musiał ….po prostu musiał wyprzedzić jadący ślimaczym, przepisowym tempem samochód. Jeden głupi ruch, zła decyzja…

  • wakacje mazury
    Zwyczajne dni

    Zwyczajne dni – nasze wakacje

    Urlop, długo wyczekiwany. Wyjazd nad jezioro zarezerwowany już w lutym. Powiecie, że to całkowity brak spontaniczności, ale wakacje z dziećmi muszą być dokładnie zaplanowane, przemyślane, tu nie ma miejsca na improwizację. Ośrodki wczasowe, zapewniające dużo atrakcji dla dzieci, niestety nie mają przeważnie już miejsc w lutym. To czas dla nas. Dla naszej trójeczki. Las, jezioro, brak zasięgu, to wszystko, czego mi trzeba, żeby zresetować myśli. Odpoczynkiem tego nie nazwę, bo wieczorem jesteśmy zmęczeni, jakbyśmy brały udział w obozie odchudzającym. Parę godzin plaży, później tenis, piłka nożna, siatkówka i wiele innych sportów. Wakacje – byle gdzie, byle by razem Dzieci mi nie odpuszczają i nie zmarnują, żadnej atrakcji, którą oferuje ośrodek.…

  • prawie wakacje plaża
    Zwyczajne dni

    Zwyczajne dni – prawie wakacje

    Jest niedziela, czerwiec. Bardzo ciepły czerwiec. Takie, prawie wakacje. Za dwa tygodnie, dzieci kończą rok szkolny. Nie wiem, kto się bardziej z tego cieszy, oni czy ja. Dwa miesiące  bez dźwigania ich ciężkich plecaków (wiem, wiem, powinni nosić je sami, ale jak tylko mogę, to im pomagam, rehabilitacja nie jest tania, a plecaki mają wagę, jakby były przeznaczone dla dorosłego faceta) oraz bez wkuwania z nimi na klasówki, sprawdziany. Nawet nie wiecie, jaka to jest ulga. mikro urlopik Dzień wakacyjny w porównaniu do dnia w ciągu roku szkolnego to dla mnie prawie jak dzień urlopu. Popołudnia mam prawie wolne i z dużo mniejszym stresem. Pomimo tego, że z końcem mojej…

  • matka
    Zwyczajne dni

    Zwyczajne dni- Dzień Matki

    Dzień matki to taki dzień wspomnień. Zawsze nachodzi mnie w ten dzień taka nostalgia. Nie da się ukryć, macierzyństwo to nie łatwy kawałek chleba. Ćwiczy w nas cierpliwość, wytrzymałość i kreatywność. Pojawienie się na świecie małego człowieka powoduje, że nagle kobieta, staje się tak bardzo wielozadaniowa, że sama nie potrafi w to uwierzyć. Ciężko też uwierzyć w to, że doba nam starcza na wykonanie wszystkich zadań. Mnie przynajmniej, ciężko w to uwierzyć. Matka, kobieta pracująca Pracuję zawodowo, uważam również, że jedzenie ugotowane w domu jest lepsze. Brudem też nie możemy zarosnąć, więc sprzątam mieszkanie. Kot nie może wyglądać jak bezdomny, więc czasem go czeszę i robię manicure. Oprócz tego, że…

  • Kuchnia - przepisy

    „Pleśniak”  – słaba nazwa, ale smak wyjątkowy :-)

    Nie mam pojęcia, kto wymyślił nazwę tego ciasta :-). Znam je od dawna i od dawna, je piekę. Przepis dostałam od przyjaciółki. To było chyba pierwsze ciasto, jakie spróbowałam stworzyć. Od pierwszej blachy, którą upiekłam, wprowadziłam parę małych modyfikacji do przepisu i myślę, że dzięki nim ciasto jest lepsze. Nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zmieniła :-). W końcu gotowanie to nie tylko trzymanie się ustalonych przepisów, ale również próbowanie, eksperymentowanie. Czasem wyjdzie lepiej, a czasem danie wyląduje w koszu. Myślę jednak, że dla dobrego smaku, warto. Przepis Składniki na ciasto: – 3 szklanki mąki pszennej (tortowej) – 5 żółtek jajek (uwaga – białka zostawiamy – przydadzą się) – ½…

  • trudny tydzień
    Zwyczajne dni

    Zwyczajne dni – ciężki tydzień

    Ciężkie dni, ciężki tydzień. Czasem tak jest, że w piątek czuję się, jakby mnie walec przejechał. Wynika to pewnie z takiej małej kumulacji. Nauczyciele się uwzięli na twoje dzieci. Szef dokłada na biurko papiery, jakby myślał, że jesteś robotem do rozwiązywania problemów. Wszystkie produkty w domu się skończyły, więc dźwigam je po schodach. Edukacja Kiedyś myślałam, że kończąc podstawówkę, mam ją już z głowy. Myliłam się i to bardzo. Kocham swoje dzieci i nie potrafię im powiedzieć, żeby radziły sobie same. Program nauczania zrobił się bardziej obszerny i często myślę, że bez wsparcia rodziców nie każde dziecko udźwignie taki ciężar.  Wiem, są takie dzieci, które to potrafią, ale ciężko mi…

  • morze dzieci
    Zwyczajne dni

    Zwyczajne dni- urlop

    Morza szum, ptaków śpiew i krzyk dzieci. Czy ktoś to jeszcze zna? Długi weekend, brak szkoły, zadań domowych, widoku niektórych lubianych inaczej współpracowników. Morze, słońce, spokój, relaks, długo na to czekałam. Czemu więc zamiast realnie odpoczywać, zdecydowałam się zabrać moją małą rodzinkę i wyjechać w podróż ? Podróż Gdzie w końcu najlepiej się wypoczywa, jak nie na piaszczystej plaży, słuchając szumu fal. Dzieci muszą zwiedzać, poznawać nowe miejsca, a ja tak bardzo kocham morze. Wszystko pięknie, ładnie i jak z poradnika. Ruszamy w drogę i już po paru minutach pojęłam, że ta podróż do łatwych nie będzie należeć. Mama pić, mama jeść, siku, on mnie bije, zabrał mi komórkę, kopie…

  • wielkanoc
    Zwyczajne dni

    Zwyczajne dni – Wielkanoc

    No i znowu idą Święta. W sklepach tłumy. Każdy musi kupić odpowiednią ilość produktów, zastawić stół i pokazać, że Polacy potrafią świętować. Wszędzie w sklepach wystawione są żółte kurczaczki, kolorowe jajka, uśmiechnięte zajączki i inne dinozaury w kolorowe wzory. W końcu to Święta, które mają dawać nadzieję, pełne koloru, dobrobytu i przepychu. Mnie Wielkanoc bardzo kojarzy się z zapachem wiosny i kościoła. Tak, takie mam wspomnienia. Wspomnienia Gdy byłam mała, atmosfera przed Świętami Wielkanocy a w szczególności atmosfera w kościele podczas obchodów Wielkiego Czwartku, Piątku i Soboty budziły w moim sercu spokój, nostalgię i jakąś taką dziwną radość. Byłam dzieckiem, do dziś pamiętam zapach kadzidła oraz pieśni śpiewanych w tamtym…

  • tinder
    Zwyczajne dni

    Zwyczajne dni – Tinder

    Odważyłam się. Kto nie szuka, nie znajdzie, mówili. Trzeba wziąć szczęście w swoje ręce. Napisać scenariusz swojego życia. Taaak oczywiście. Opisałam siebie najlepiej, jak potrafię. Wymieniłam wszystkie dobre strony i te mniej dobre (oczywiście są w mniejszości). Wybrałam parę najładniejszych fotek, na których nie widać zmarszczek. Umieściłam ogłoszenie matrymonialne na Tinderze. Wystawiłam się na „sprzedaż”. Teraz sprawdzimy, czy jest na mnie popyt. Popyt Okazało się, że popyt jest, tylko nabywcy jacyś tacy dziwni. Pierwszy odzew z grubej rury. Ja z natury romantyczka, ufna oraz wierząca, że wszyscy po prostu pragniemy miłości. Mój pierwszy rozmówca napisał „cześć, jak się masz, co dziś robiłaś”…”ok wiesz, mam żonę i dwie córeczki, bardzo je…